Przyjmuję Matkę Bożą do siebie i przyjąłem ją, bo z woli Chrystusa jest ona naprawdę moją matką, matką, którą kocham – podkreślił w homilii podczas Mszy św. w katedrze wrocławskiej ks. Aleksander Radecki. 3 maja Kościół obchodzi Uroczystość NMP Królowej Polski.
„A w jaki sposób jestem w stanie udowodnić tą miłość? – dodał ks. Radecki. – Jest tylko jeden sposób – posłuszeństwo. Kocham, więc jestem posłuszny, a ona, moja matka, chce mnie poprowadzić do swego syna Jezusa i mówi prosto – „zróbcie wszystko cokolwiek mój syn wam powie”. Gdyby to było takie proste. Gdyby to był naprawdę program i styl życia każdego z nas. Umiecie to sobie wyobrazić? W jakiej bylibyśmy Polsce? Matko, śpiewaliśmy dziś kilka razy, tyś wielką chlubą naszego narodu. Tę prawdę potwierdzają nam niezliczone cuda wpisane w historię ojczyzny, ale i te które rozpoznajemy w swoim życi. Ale czy ty matko możesz powiedzieć każdemu z nas, swoich dzieci – córko, synu, jesteś moją chlubą, jesteś moją radością. Czy będziemy mogli odnieść do siebie słowa, które słyszeliśmy w dzisiejszym drugim czytaniu, mianowicie, jesteście radością Chrystusa, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziele świętych, w światłości, który uwolnił was spod władzy ciemności i przeniósł do swojego królestwa, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów. Aby tak się stało, musi być moje „tak”. 3 Majowa uroczystość jest zaproszeniem do rewizji naszej pobożności Maryjnej. Ta pobożność powinna stawać się coraz bardziej świadoma i coraz bardziej dojrzała.”
Posłuchaj całej homilii: