Przed kilkoma tygodniami we Wrocławiu testowany był nowy autobus wodorowy krajowej produkcji – NesoBus dostarczony przez Grupę Polsat Plus. Zapytaliśmy Prezesa MPK, Krzysztofa Balawejdera o wstępne wnioski.
Technologia wodorowa ma przyszłość
Wokół tego napędu istnieją jeszcze wątpliwości dotyczące przede wszystkim jego kosztu. Według prezesa Balawejdera, przedsięwzięcie Grupy Polsat Plus jest obiecujące i jest to partner, który potwierdził swoją wiarygodność. Technologia wodorowa dziś jest droga, mimo to jest perspektywiczna.
Prezes MPK zwrócił uwagę także na to, że wobec obecnie wykorzystywanych w naszej energetyce źródeł energii, autobus elektryczny jest pozornie ekologiczny i także pod tym względem napęd wodorowy będzie miał nad nim przewagę.
Nowy polski autobus zdaje egzamin
NesoBus ma 37 miejsc siedzących i jest wyposażony we wszystkie oczekiwane dziś udogodnienia: klimatyzację, internet czy gniazda ładowania USB. Nade wszystko jest to konstrukcja wyróżniająca się pod względem wydajności, zużywając średnio 8 kg wodoru na 100 kilometrów. W efekcie, jedno trwające 15 minut ładowanie pozwala przejechać 450 km – to wynik najzupełniej wystarczający dla potrzeb komunikacji miejskiej. Jak mówi prezes MPK, pięciodniowe testy są bardzo obiecujące.
Jak zapowiada Krzysztof Balawejder, w ciągu 12-15 miesięcy na ulicach Wrocławia mają pojawić się kolejne tego rodzaju autobusy.