W związku z wojną w Ukrainie Wrocław gości tysiące uciekających przed konfliktem ludzi. Często są to osoby bez dostępu do literatury w rodzimym języku, a także dzieci, które w wyniku działań wojennych mają ograniczone możliwości edukacyjne, dostępu do kultury własnego kraju i nie tylko. Dolnośląska Biblioteka Publiczna podaje im pomocną dłoń poprzez zbiórkę książek w języku ukraińskim, białoruskim i rosyjskim.
Literatura jako edukacja i zachowanie kultury.
Od pierwszych dni po wybuchu wojny (a nawet jeszcze wcześniej) Dolnośląska Biblioteka Publiczna włączyła się w działania mające na celu wsparcie naszych gości z Ukrainy. Pomoc ta miała charakter zarówno materialny w postaci artykułów pierwszej potrzeby, jak i ten mniej oczywisty, w postaci zapewnienia dostępu do literatury w rodzimym języku.
O początku wsparcia dla Ukraińców mówi Kierownik Działu Pracy z Dziećmi wspomnianej instytucji, Jerzy Kumiega.
Problematyczne okazało się niestety zorganizowanie wystarczającej ilości pozycji. Ze względu na stosunkowo niską popularność i ograniczony dostęp do literatury w języku ukraińskim, prowadzący zbiórkę zmagają się ze stałym deficytem książek.
Potrzeby to w głównej mierze pozycje dla najmłodszych. Jest to o tyle istotne, że to właśnie dzieci mogą mieć największy problem zarówno z utrzymaniem zarówno więzi, jak i znajomości kultury ojczystego kraju. Brakuje zarówno książek pisanych przez ukraińskich twórców, jak i materiałów dodatkowych potrzebnych często do zajęć edukacyjnych.
Jak wyglądają interakcje z uchodźcami, integracja oraz jakim wyzwaniom stara się sprostać zespół biblioteki?
Wszystkie osoby, które mają możliwość dołączenia do zbiórki poprzez podarowanie książek we wspomnianych językach, zachęcamy do odwiedzenia siedziby Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu, Rynek 58. Dodatkowo zgodnie ze słowami Pana Jerzego Kumiegi, instytucja ta jest otwarta na propozycje innych form wsparcia.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:
inf. T. Król