Stałym elementem pejzażu większości miast stały się zasilane elektrycznie, środki transportu osobistego. Oprócz nowych możliwości przemieszczania się, z pojazdami tymi związane są prawa i obowiązki. Jakie? O tym poniżej.
Lekkie, ułatwiające pokonywanie nawet kilkudziesięciu kilometrów bez nadmiernego przemieszczania się. Nie potrzebują drogiego i szkodliwego dla środowiska paliwa. Dodatkowo łatwo je złożyć i zabrać ze sobą nawet w dłuższą podróż, np. pociągiem. To tylko część zalet hulajnóg elektrycznych.
Rosnąca popularność tego środka transportu jest przyczyną licznych zdarzeń drogowych, czasami z winy użytkownika, a czasami z winy innych uczestników ruchu drogowego. W samym tylko Wrocławiu mieliśmy kilka kolizji z udziałem kierujących hulajnogami.
Jak wygląda tendencja w zakresie ilości zdarzeń? Ich liczba rośnie? Maleje? Zapytaliśmy o to mł. asp. Przemysława Ratajczyka z sekcji prasowej KWP we Wrocławiu.
Będąc uczestnikami ruchu drogowego, wielokrotnie dopuszczamy się mniejszych lub większych wykroczeń. Nie inaczej jest w przypadku użytkowników hulajnóg. Najczęstszymi przewinieniami tej grupy kierujących są nadmierna prędkość (maksymalna dopuszczalna prędkość, z jaką powinien jechać podróżujący hulajnogą elektryczną to 20km/h) i brak zachowania ostrożności w obrębie przejść i przejazdów rowerowych.
Nie można jednak obwiniać tylko jednej grupy. Kierowcy samochodów, także dopuszczają się zachowań potencjalnie niebezpiecznych, które skutkują kolizjami i — całe szczęście rzadziej — wypadkami drogowymi.
W związku z niedawnymi zmianami przepisów cześć z nas może nie zdawać sobie jakie prawa i obowiązki wiążą się z użytkowaniem wspomnianych środków transportu osobistego. Zapytaliśmy naszego rozmówcę, jakie akcje edukacyjne i uświadamiające są prowadzone w zakresie ruchu hulajnóg elektrycznych.
Jednym z najbardziej kolizyjnych momentów w czasie poruszania się hulajnogami, jest przekraczanie jezdni, zjeżdżając z drogi dla rowerów lub opuszczając chodnik. Powinniśmy pamiętać, że korzystając z hulajnogi elektrycznej, kierujemy pojazdem. Wynika z tego konieczność zachowania szczególnej ostrożności w czasie przejazdu przez przejście rowerowe, a w przypadku przejść dla pieszych powinniśmy zejść z naszego urządzenia i skorzystać z „zebry” tak jak pieszy.
Czy można jeździć hulajnogą elektryczną po chodniku, czy powinniśmy korzystać z jezdni? Sytuacja prawna jest dość jasna. Jeżeli na danej drodze obowiązujące ograniczenie prędkości wynosi nie więcej niż 30km/h, powinniśmy poruszać się jezdnią. Jeżeli w jej obrębie maksymalna dopuszczalna prędkość przekracza 30km/h, możemy korzystać z chodnika, ale nie przekraczając prędkości, z jaką porusza się pieszy. Uznaje się, że wartością graniczną w tym przypadku jest od 5 do 8km/h, a dodatkowo w takim scenariuszu to pieszy ma pierwszeństwo! Najlepszym i prawdopodobnie najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie korzystanie z dróg dla rowerów, gdy tylko jest taka możliwość.
Jak powinna być wyposażona nasza hulajnoga elektryczna? Podstawą jest światło barwy białej z przodu pojazdu, światło barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt z tyłu, a także światło barwy białej lub żółtej selektywnej po bokach hulajnogi. Dodatkowo co najmniej jeden sprawny hamulec i dzwonek.
Co prawda sezon komunijny, w czasie którego jednym z najczęściej poszukiwanych prezentów były właśnie hulajnogi mamy już za nami, ale dalej to właśnie te pojazdy cieszą się ogromną popularnością. Wybierając prezent dla naszej pociechy lub dziecka w naszym otoczeniu, pamiętajmy o jego bezpieczeństwie. Jazda hulajnogą może sprawić wiele frajdy, ale w rękach nieświadomych zagrożenia osób, może też być przyczyną tragedii.
Czy dzieci mogą je użytkować?
Wspomniane pojazdy wielokrotnie kuszą użytkowników większą swobodą, w tym w zakresie korzystania z nich po wypiciu alkoholu.
Na koniec nie może zabraknąć przypomnienia jednej z najważniejszych zasad związanych z kierowaniem pojazdami. Nigdy nie powinno się użytkować rowerów, hulajnóg czy samochodów pod wpływem alkoholu. Niezależnie jaki pojazd wybierzemy, prowadząc go będąc nietrzeźwym, podlegamy odpowiedzialności karnej oraz narażamy siebie i innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo.
inf. T. Król