„Chciałabym, by moje dzieci przyczyniły się do zakończenia wojny w Afganistanie [ZAPOWIEDŹ REPORTAŻU]

pixabay.com

24 sierpnia zapamiętają na zawsze. Dokładnie rok temu podjęli najważniejszą decyzję, by chronić swoje życie i zapewnić bezpieczeństwo swojej rodzinie. Dwie spokrewnione ze sobą rodziny z Afganistanu uciekły przed śmiercią z rąk Talibów po zajęciu Kabulu. Mieli godzinę na decyzję, by pozostawić za sobą dawne życie, wsiąść do rządowego samolotu i przylecieć do Polski. Dwie kobiety – siostry były w ciąży. Maluchy przyszły na świat już w nowym kraju. Dziś mieszkają razem we Wrocławiu. Tworzą 14 – osobową rodzinę. Chcą, by ich dzieci zmieniły bieg historii i przyczyniły się do końca rządów Talibów w Afganistanie.

Abdul pracował w Afganistanie jako strażnik miejski, a także w administracji w dziale morale i motywacje. Był nauczycielem kaligrafii. Do Polski przyjechał z żoną Bibi Sidiqą oraz czwórką synów (Amor – 8 lat , Omar – 5 lat, Omayr – 3 lata i 11- miesięczny Amer). Najstarszy syn uczęszcza do szkoły. Najmłodszy urodził się już w Polsce.

Rodzina miała godzinę, by dotrzeć na lotnisko. -Zostawiliśmy wszystko w mieszkaniu, nawet go nie zamykaliśmy. Pozostawiliśmy wszystko, nasz cały dobytek – tak wspomina 24 sierpnia 2021 roku.

-Dopóki nie było Talibów w Afganistanie, życie płynęło nam spokojnie. Kobiety uczyły się i chodziły do pracy, kiedy Talibowie przejęli nasz kraj zaczął się straszny czas. Było bardzo niebezpiecznie, zamykaliśmy domy, nie mogliśmy wychodzić – tam wspomina życie w kraju Bibi Sidiqa, która przyjechała do Polski już w 8 miesiącu ciąży.

Rodziny trafiły do ośrodka w Grupie obok Grudziądza. Dzięki organizacji europosłanki Janiny Ochojskiej znaleziono dla nich mieszkanie we Wrocławiu.

Ahmad pochodzi z miasta Baghlan Andarob. Mieszkał w Kabulu. W Afganistanie był mechanikiem samochodowym i miał własny warsztat. Jego żona Fawzia jest siostrą Bibi Sidiqi. Obecnie żyje we Wrocławiu z żoną i szóstką dzieci. Najstarsza córka Zainab ma 17 lat, syn Ahmad Fayiz – 15 lat, córka Asma – 13 lat, syn Ahmad – 10 lat, Muhaddisa – 7 lat. Najmłodsza Aisha urodziła się w maju w Polsce.

Żona Ahmada – Fawzia mówi o sytuacji kobiet w Afganistanie.

Amor ma 8 lat i uczęszcza do wrocławskiej szkoły.

Asma ma 18 lat. W przyszłości chce zostać dentystką.

17-letnia Zainab chce projektować mieszkania.

Zuibaid ma 10 lat. Marzy o zastaniu doktorem.

Ahmad chodzi do 8 klasy chodzi ma 15 lat. Lubi grać w piłkę nożną i siatkówkę z kolegami z Wrocławia.

Muhaddisa ma 7 lat.

-24 sierpnia nie był dobrym dniem. Moim marzeniem jest, by przyszłość moich dzieci była zapewniona. Pragnę, by uczyły się i wyrosły na dobrych i wartościowych ludzi, a być może będą ważnymi osobami. -Chciałabym, żeby moje dziecko, które urodziło się w Polsce, ale także pozostałe były ważnymi osobami, żeby przyczyniły się do tego, aby w Afganistanie nie było już więcej wojny. Chciałabym, by moje dzieci zmieniły los historii. – mówią Bibi Sidiqa i Fawzia.

A jak brzmi hymn Afganistanu? Posłuchajmy.

Obie rodziny mają uregulowane statusy uchodźców. Stoi przed nimi sporo wyzwań związanych z osiedleniem się w nowej rzeczywistości. Należą do nich m. in. edukacja, opieka zdrowotna, nauka języka czy znalezienie pracy.

EMISJA MATERIAŁU JUŻ JUTRO (24 SIERPNIA) PO GODZ. 11.00. ZAPRASZAMY!

ZOBACZ TAKŻE:

Materiał sfinansowany przez Grupę Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim.

Nasze audycje

Nasze audycje

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

71 322 20 22 studio@radiorodzina.pl
Skip to content