Małpka Sunny, jeden z najmłodszych mieszkańców wrocławskiego ZOO
25 sierpnia 2022fot. Tomasz Król/Radio Rodzina
Pojawiła się na świecie 27 czerwca i już po 3 tygodniach, zaczęły się jej problemy. Mama małej małpki odeszła, a jej miejsce zajął ludzki „Tata roku”.
Z powodu odrzucenia przez inne małpy, pozostawiona sama sobie nie miałaby szans na przeżycie. Sunny, która jest makakiem berberyjskim (inaczej magotem), trafiła pod opiekę pracowników ZOO Wrocław. Zastępczym tatą został Bartłomiej Siemież, który opowiedział nam o historii swojej podopiecznej.
Jak usłyszeliśmy, określenie „ludzki tata” nie jest wcale na wyrost. Jak wygląda zajmowanie się małym magotem?
Często mówi się, że małpy jedzą głównie banany, jednak mała Sunny obaliła ten stereotyp.
Znalezienie się wśród ludzi z pewnością nie pozostało bez wpływu na nastrój i zachowanie makaka. Jaki wpływ miała śmierć matki na tak małe zwierzę?
Zastanawiacie się, jak to jest być rodziną dla małpki? Zapytaliśmy o to jej opiekuna.
Dalsze plany to stopniowa asymilacja zwierzęcia z innymi osobnikami jego gatunku.
Warto wiedzieć, jaka była historia mamy Sunny. Zapytaliśmy o to Karolinę Nowacką, brygadzistkę Wydziału Ssaków Naczelnych ZOO Wrocław.
Zajmowanie się tak młodą małpką z pewnością wiąże się z licznymi wyzwaniami. Jakimi?
Mały makak wygląda uroczo, dodatkowo mądrze patrzące oczy wzbudzają w wielu osobach chęć posiadania takiego stworzenia, jako zwierzęcia domowego. Niestety jest to przekleństwo tego — i nie tylko tego — gatunku. Dorosłe zwierzęta, które nie są już na tyle „słodkie”, a często pokazują też swoje często skomplikowane charaktery, są porzucane lub zabijane. Historie małp, które trafiają do azylu, powinny uzmysłowić nam, iż każde zwierzę to duża odpowiedzialność dla opiekuna. Nie zawsze chwilowy kaprys będzie korzyścią zarówno dla człowieka, jak i dla samych zwierząt, które trafiają pod nasze dachy.
inf. T. Król