„Cała Prawda” to najnowsza książka Katarzyny Bulicz-Kasprzak, która została napisała w czasie pandemii. Jak mówi autorka, romantyczna komedia miała nieść optymizm i nadzieję w tych trudnych czasach. Teraz może ogrzać serce niejednemu czytelnikowi w czasie jesiennych wieczorów.
-Książka została napisana w czasie pandemii Covid-19, mówi autorka „Całej Prawdy” – Kasia Bulicz-Kasprzak.
Autorka przybliżana nam także treść książki.
Miejsce akcji rozgrywa się w Prawdzie. Na mapie Polski nie znajdziemy takiego miasteczka.
Kasia Bulicz-Kasprzak studiowała sześć lat we Wrocławiu. Co ciekawe mieszkała przy ul. Katedralnej, dokładnie na tej samej, na której mieści się siedziba Radia Rodzina. Obecnie autorka mieszka pod Warszawą w domu wypełnionym książkami. Czas wolny najchętniej spędza na czytaniu i spacerach ze swoimi nieco ekscentrycznymi psami. Uważa, że własny gabinet to najfajniejsze miejsce, w którym zdarzyło się jej pracować, dlatego nie zamierza zamieniać go na nic innego.
POSŁUCHAJ:
Szalona komedia z mężem w tle
Edward Sokołowski nie przepada za swoimi czterema córkami, za to uwielbia Bartosza, narzeczonego Hanny. Jako że nie doczekał się syna, tak konstruuje testament, by schedą zajął się przyszły zięć. Umiera spokojny, bo wie, że córka niedługo wyjdzie za mąż i zięć będzie zarządzał rodzinnym majątkiem.
Niestety, relacje Bartosza i Hanny się psują i wygląda na to, że ślubu nie będzie. Na swoje szczęście Hanna poznaje treść ostatniej woli ojca. Jeśli chce zachować posiadłość, nie może pozwolić, by którakolwiek z sióstr wyprzedziła ją w drodze do ołtarza. Musi więc szybko znaleźć nowego narzeczonego. W desperacji jednoczy siły ze swoim największym wrogiem, Wiktorem Wiśniewskim. Ślub z nim to początek kłopotów. Hanna musi się zmierzyć z siostrą, która czuje się oszukana, z własnym sercem, które ciągnie ją do młodego weterynarza Matteo, z mężem, który jest człowiekiem interesów i bardzo ich pilnuje, z matką i macochą, które ustawicznie się wtrącają.