Pomoc Kościołowi w Potrzebie rusza ze specjalną zbiórką na Syrię, która zmaga się z dramatyczną sytuacją po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło kraj. „Otrzymujemy informacje od naszych współpracowników, że już teraz potrzeba żywności i ubrań dla co najmniej 100 tys. osób” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji stowarzyszenia.
Abdo Haddad z Fundacji ICARE, która niesie pomoc humanitarną w Syrii i Libanie, mówi PKWP, że „w Aleppo, po upływie 5-6 godzin od trzęsienia ziemi, wciąż zawalały się kolejne budynki”. Nikt nie jest w stanie oszacować liczby ofiar. Spod gruzów wydobywane są setki ciał, a mieszkańcy obawiają się kolejnych wstrząsów.
„W Hama, w centralnej Syrii, w jednym budynku przebywało około 125 ludzi. Jedynie 45 przeżyło. To zapowiada olbrzymią katastrofę humanitarną” – wyjaśnia Abdo Haddad. Podkreśla, że już teraz „potrzeba ubrań i żywności dla co najmniej 100 tys. osób”. „Lista potrzeb jest długa. W kraju brakuje leków, a ludzie zostali dosłownie z niczym” – dodaje.Informacje, jakie docierają z Syrii wskazują, że mieszkańcy – w reakcji na trzęsienie ziemi – w panice boso wybiegali na ulice w poszukiwaniu schronienia. Swoje pomieszczenia
udostępniają im parafie, ale nie są w stanie odpowiedzieć na wszystkie potrzeby. Fundacja ICARE jest gotowa zorganizować transporty i wysłać ciężarówki z Libanu do Damaszku. Potrzebuje jednak wsparcia.
W odpowiedzi na dramatyczną sytuację Pomoc Kościołowi w Potrzebie uruchomiła specjalną zbiórkę pieniędzy. Ks. prof. Waldemar Cisło mówi, że środki można przekazać przez stronę internetową pkwp.org. „Zostaną one przeznaczone na zakup żywności, ubrań i potrzebnych leków” – dodaje. Tłumaczy, że „po 11 latach wojny ludzie nie wierzyli, że może spotkać ich coś jeszcze gorszego”. Trzęsienie ziemi i rosnąca liczba ofiar to kolejny cios. Wykładowca UKSW podnosi, że „ludzie są wystraszeni, a wielu z nich próbowało już odbudowywać swoje domy, gdy zderzyli się z nowym cierpieniem”.
Pomoc humanitarną utrudniają sankcje, jakie zostały nałożone na Syrię. „Dotyczą np. części zamiennych do urządzeń medycznych. Gdy byliśmy w Damaszku w szpitalach, wiele z tych urządzeń stało, bo nie było ich jak naprawić. Mamy też embargo na niektóre leki” – mówi ks. prof. Cisło. Uznaje sankcje za „nierozsądną politykę, która uderza w najbiedniejszych, bo to oni głównie zostali w kraju i ponoszą wszystkie konsekwencje przedłużającej się wojny”.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP przypomina, że Polacy zapisali w Syrii piękną kartę pomocową. „Siostra Annie Demerjian z Aleppo dziękowała naszym rodakom, bo bez ich wsparcia setki albo tysiące osób umarłoby z głodu” – podkreśla. Wykładowca UKSW wylicza kampanie Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie realizowane na rzecz potrzebujących. Wskazuje na projekt, który pozwolił wyleczyć 50 tys. Syryjczyków, głównie dzieci, oraz akcję „Mleko dla Aleppo”, gdzie tysiące matek otrzymywało w specjalnych punktach mleko w proszku dla swoich płaczących z głodu niemowląt. „Ze wszystkich biur krajowych PKWP z całego świata przekazujemy około 8 mln euro rocznie na pomoc humanitarną w Syrii” – podsumowuje ks. prof. Cisło. Zauważa, że „dziś ludzie, którzy nie mają schronienia, są narażeni na wyziębienie, a już wcześniej docierały do nas informacje o dzieciach zamarzających w obozach dla potrzebujących”.
Wpłaty na rzecz Syrii ułatwia specjalny formularz: https://pkwp.org/wspomoz-
nas?campaign=60.
Źródło: Biuro Prasowe PKWP Polska