Rafał Jurkowlaniec były wojewody i marszałek województwa oraz zapalony kolarz opowiada o swojej kolejnej podróży, tym razem na Czarny Kontynent. 30 dni zajęła mu podróż z Malagi do Bandżulu. Oprócz Hiszpanii był w Gibraltarze, Maroku, Saharze Zachodniej, Mauretanii, Senegalu i Gambii. Spał czasami w miejscach komfortowych, czasami egzotycznych albo na podłodze składziku przy stacji benzynowej.
– Mimo, że objechałem rowerem pół świata, to na tak szalonej wyprawie jeszcze nie byłem, mówi Rafał Jurkowlaniec były wojewody i marszałek województwa oraz zapalony kolarz.
Im głębiej w Afrykę tym bardziej egzotycznie, opowiada Rafał Jurkowlaniec.
-Te 30 dni na rowerze kompletnie zmieniło moje postrzeganie Afryki. Jest piękna, tajemnicza i egzotyczna, ale też groźna i nie wybacza błędów. Jeżeli nie lubisz wychodzić ze strefy komfortu i boisz się mocnych wrażeń to nigdy tu nie przyjeżdżaj. Ale jeśli fascynuje Cię świat zupełnie inny niż nasz i masz w sobie odrobinę szaleństwa, to musisz tego spróbować – to jeden ze wpisów na Facebooku w trakcie rowerowej przygody Rafała Jurkowlańca.
Teraz Rafał Jurkowlaniec planuje podróż do Australii, nie ukrywa, że do Afryki jeszcze powróci.
POSŁUCHAJ:
archiwum prywatne Rafał Jurkowlaniec