Pokolenia naszych dziadków przyjechały do Wrocławia i na Dolny Śląsk z różnych stron Polski. Także zza granicy. Przywożąc dobytek życia, kultywowali tradycje. O wpływach kulinarnych na stołach wielkanocnych Dolnoślązaków porozmawiamy z naszymi gośćmi.
W okresie tuż przed świętami w wielu miejscach organizuje się jarmarki wielkanocne. Odwiedziliśmy takie miejsce na Psim Polu we Wrocławiu.
Mówi pani Kasia z Kartek Od Serca.
W domu pani Iwony panuje nietypowa tradycja. Śniadanie wielkanocne przygotowuje się na ciepło ze wszystkich składników święconki. -Teściowie są z okolic Wołowa. – mówi słuchaczka.
Pani Zofia mieszka we Wrocławiu i przeżywa już ósmą dekadę życia. Przybliżyła nam tradycje wielkanocne z Lubelszczyzny, skąd pochodzą jej przodkowie.
Na jarmarku wielkanocnym spotkaliśmy wielu rodziców z dziećmi. Pan Piotr z córką opowiedzieli nam, jak przygotowują się do świąt. -Najważniejszy jest czas z rodziną, trzeba o niego zawalczyć. – przyznaje Piotr.
Na więcej rozmów zapraszamy już w Wielką Sobotę po godz. 10:00. Do usłyszenia!