Migotanie przedsionków jest najczęstszym zaburzeniem rytmu serca, dotyczy około 2-4 % dorosłych, a występowanie wiąże się z dużą chorobowością i śmiertelnością. W Polsce może dotyczyć ponad 1 mln osób. Spodziewany jest dalszy 2-3 krotny wzrost tej liczby, wynikający przede wszystkim z wydłużenia życia. Ważną metodą terapii migotania przedsionków jest ablacja. Uniwersytecki Szpital Kliniczny jako pierwszy na Dolnym Śląsku zastosuje zabiegi ablacji migotania przedsionków najnowocześniejszą metodą elektroporacji.
– Badania pokazały, że zaburzenie rytmu serca często współistnieje z innymi chorobami przewlekłymi, przede wszystkim niewydolnością serca, chorobą niedokrwienną serca, cukrzycą, otyłością, chorobami płuc i nerek, wpływając na przebieg tych chorób zwłaszcza w okresach zaostrzeń – podkreśla dr n. med. Krzysztof Nowak, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej Instytutu Chorób Serca USK we Wrocławiu.
Ablacja metodą elektroporacji to zabieg polegający na zniszczeniu fragmentu tkanki serca, w tym przypadku w obrębie ujść żył płucnych do lewego przedsionka serca, struktur najczęściej odpowiedzialnych za powstawanie migotania przedsionków – jest to tzw. izolacja żył płucnych. Zastosowanie ablacji wskazane jest wówczas, gdy leczenie farmakologiczne serca nie jest wystarczająco skuteczne. Sporo badań sugeruje wysokie bezpieczeństwo tej metody. Zabieg jest wykonywany przezskórnie więc należy do procedur małoinwazyjnych.
– Dotychczasowe zabiegi ablacji stosowały nieselektywne metody niszczenia tkanek, w tym także tkanek okalających mięsień sercowy – mówi dr n. med. Krzysztof Nowak.- Metoda elektroporacji jest niezwykle dokładna. Podczas zabiegu unieszkodliwiane są wyselekcjonowane fragmenty mięśnia sercowego, bez narażania okolicznych struktur – nerwów lub naczyń – co dla pacjenta oznacza większe bezpieczeństwo i mniej powikłań – dodaje dr Nowak.
Ablacja metodą elektroporacji jest pierwszą na świecie techniką likwidacji arytmii serca metodą nietermalną. W Polsce pierwszy taki zabieg został przeprowadzony 8 miesięcy temu.
Mat. Pras.