St. sierżant Beata Dębska, mł. chorąży Aldona Raszewska oraz porucznik Wioleta Sałaj na co dzień pełnią służbę w 2. Wojskowym Szpitalu Polowym we Wrocławiu. Ich praca wiąże się z udziałem w misjach wojskowych i ratowaniu ludzkiego życia.
W ostatniej operacji Neon-E brały udział polskie samoloty transportowe C-130 Hercules, żołnierze sił powietrznych, wojsk specjalnych oraz personel medyczny. Uczestniczyli oni w ewakuacji Polaków przebywających w Strefie Gazy. Do kraju wróciło kilkanaście osób, w tym kobiety i dzieci.
Mówi st. sierżant Beata Dębska z 2. Wojskowego Szpitala Polowego we Wrocławiu.
Podczas ewakuacji niezbędne jest odpowiednie przygotowanie. Medycy mieli ze sobą plecaki z wyposażeniem, leki, materiały opatrunkowe, płyny nawadniające, dodatkowe śpiwory i koce. Na pokładzie były m.in. dzieci. – tłumaczy mł. chorąży Aldona Raszewska, pielęgniarka biorąca udział w akcji.
Nasze rozmówczynie są związane z medycyną i wojskiem od kilkunastu lat. Na koncie mają udział w misjach wojskowych w Afganistanie, Iraku czy Bośni. Często to trudne doświadczenia.
Ze względu na tajemnicę zawodową nie rozmawiamy o szczegółach misji. Na spotkanie z medyczkami, które opowiedzą o swojej pracy, zapraszamy 21 listopada w audycji „Poranny Gość” godz. 8:10.
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o przedłużeniu do 30 listopada okresu użycia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Egipcie w ewakuacji obywateli polskich przebywających w Strefie Gazy. Zgodnie z poprzednim postanowieniem ta misja PKW miała trwać do 19 listopada.