Boże Narodzenie to święta, które nieodłącznie kojarzą się z różnymi tradycjami. Na niektórych stołach pojawia się barszcz czerwony, u innych żur, a jeszcze gdzieś indziej – zupa grzybowa. Natomiast Wrocław to miasto, w którym można spotkać wiele osób pochodzących z różnych części świata. Jedną z nich jest Laura Zimica, która do stolicy Dolnego Śląska przyjechała z Rumunii… i zakochała się nie tylko w Polsce, ale i we Wrocławiu.
W audycji „Bożonarodzeniowe zwyczaje w Rumunii” Laura opowie nam jak wygląda Boże Narodzenie w jej kraju, a także opowie nam o rumuńskich zwyczajach. To, co warto wiedzieć, to mimo tego, że w Rumunii dominuje inne wyznanie niż katolicyzm, to święta obchodzi się tam w tych samych dniach co w Polsce.
Choć może być trudno w to uwierzyć, to okazuje się, że Rumunia jest jednym z kilku innych krajów, gdzie w święta stoły są suto zastawione. Jednak, jest pewien szczegół – obecność potraw mięsnych na stole.
– Przede wszystkim, mamy bardzo dużo jedzenia. Stoły są zastawione na maxa. U nas w święta je się bardzo dużo mięsa – mówi Laura Zimica.
To, co również jest ciekawe, to fakt, że święta Bożego Narodzenia w Rumunii poprzedza post, kiedy to ludzie nie mogą jeść nic co jest pochodzenia zwierzęcego. Jak mówi Laura Zimica, takie połączenie postu z wielką ucztą w Boże Narodzenie czasem może się skończyć nie najlepiej.
To jednak tylko fragmenty świątecznej audycji. W dalszej części usłyszycie o potrawach, które pojawiają się na bożonarodzeniowych stołach w Rumunii. Laura opowie też o kilku zwyczajach, w tym o szczególnym tańcu „capra”. Razem z nią cofniemy się też do jej młodzieńczych lat i usłyszymy zabawne, świąteczne historię.
Na audycję „Bożonarodzeniowe zwyczaje w Rumunii” zapraszamy już w poniedziałek (25.12) po godzinie 13:00.