Zaczynamy grę o „czwórkę” – Ślęza podejmie Zagłębie

Foto: Michał Rygiel

W środę, 14 lutego o godzinie 18:00 koszykarki Ślęzy Wrocław podejmą przed własną publicznością MB Zagłębie Sosnowiec. Spotkanie to rozpoczyna serię czterech arcyważnych starć, które wrocławianki rozegrają na przestrzeni najbliższych 9 dni. 

Ślęza wciąż walczy o miejsce w czołowej czwórce i przewagę własnego parkietu przynajmniej w pierwszej rundzie skondensowanych play-offów Orlen Basket Ligi Kobiet. Miejsca na potknięcia praktycznie nie ma, bo tuż za plecami wrocławianek znajdują się drużyny z Lublina i Sosnowca właśnie. Wrocławianki są w najlepszej sytuacji, mając jedno zwycięstwo więcej od obu zespołów, a ponadto dwie porażki mniej od sosnowiczanek, którym do końca pierwszej fazy rozgrywek zostały już tylko trzy mecze. Z drugiej strony przy korzystnym układzie spotkań wciąż teoretycznie możliwe jest zajęcie przez żółto-czerwone trzeciego miejsca po sezonie zasadniczym. Wymagałoby to jednak perfekcyjnej formy 1KS-u i bardzo mało prawdopodobnego rozwoju wydarzeń, stąd też znacznie lepiej jest się skupić na rywalizacji o TOP 4. Tu wszystko jest w rękach podopiecznych Arkadiusza Rusina, które pierwszy krok do czołowej czwórki muszą postawić już w środowy wieczór.

Naprzeciwko wrocławianek stanie MB Zagłębie Sosnowiec, które po kryzysie formy na przestrzeni grudnia i stycznia wraca do dobrej dyspozycji. Podopieczne Jordiego Aragonesa w ostatnim czasie pokonały PSI Eneę Gorzów Wielkopolski 80:73 i dwukrotnie toczyły zacięte boje z Polskim Cukrem AZS-em UMCS-em Lublin – raz w lidze, raz w Suzuki Pucharze Polski. Ostatecznie dwukrotnie triumfowały lublinianki, dla których zwłaszcza ligowe starcie było istotne, bowiem zagwarantowało im przewagę bezpośrednich spotkań i w przypadku równego bilansu na koniec sezonu zasadniczego to właśnie podopieczne Krzysztofa Szewczyka zajmą wyższe miejsce od MB Zagłębia. Dlatego też tak ważne dla sosnowiczanek są trzy nadchodzące spotkania – ze Ślęzą, KGHM BC Polkowice i Basketem 25 Bydgoszcz. Jeśli koszykarki z Sosnowca chcą wyprzedzić AZS, muszą mieć o jedną wygraną więcej na koniec pierwszej fazy rozgrywek.

Nieznacznym faworytem środowej konfrontacji wydaje się być zespół z Wrocławia, za którym przemawiają dwa aspekty. Pierwszy to przewaga własnego parkietu, drugi to historia starć pomiędzy obiema drużynami. Ślęza nie przegrała z MB Zagłębiem od stycznia 2021 roku, wygrywając pięć kolejnych spotkań w lidze. Zwłaszcza to ostatnie, rozegrane 2 grudnia 2023 roku w Sosnowcu było pokazem siły żółto-czerwonych. Wrocławianki obnażyły wówczas wszystkie braki Zagłębia, również te kondycyjne i zepsuły debiut Jessici January, wygrywając wówczas aż 91:59. Była to ogromna niespodzianka i w żadnym wypadku nie można spodziewać się tak jednostronnego spotkania w sobotni wieczór w KGHM Ślęza Arenie.

Po powrocie do zdrowia Jessica January, tak jak i cały zespół, zagrała kiepsko przeciwko Ślęzie (9 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty), ale w następnych spotkaniach prezentowała już poziom, do którego przyzwyczaiła kibiców koszykówki przez niemalże cztery lata. Obecnie 29-letnia rozgrywająca notuje 15.7 punktu, 6.8 zbiórki i 5.9 asysty. To średnie gorsze niż w zeszłym sezonie, kiedy to była blisko niesamowitego osiągnięcia jakim jest średnie triple-double na przestrzeni sezonu, ale można to zrzucić na karb mniejszej liczby minut na mecz – 28 teraz w porównaniu do 37 w poprzednim sezonie. Co ciekawe, z January na parkiecie Zagłębie jest gorsze od swoich rywalek o 1.7 punktu. Drugą zawodniczką z USA w składzie sosnowiczanek jest Batabe Zempare, która zdobywa średnio 14.7 punktu, do czego dokłada co spotkanie około 7 zbiórek. Bardzo podobnie wyglądają statystyki Quinn Urbaniak-Dornstauder – 12.9 oczka, 7.5 zbiórki. Ten duet podkoszowych wielokrotnie pokazywał swoją moc i z pewnością będzie chciał to zrobić jeszcze raz w środowy wieczór. Z kolei oprócz January uwagę obwodowych zawodniczek Ślęzy będzie przyciągać Zoe Wadoux, francuska snajperka wyborowa. 23-letnia rzucająca ma na koncie sześć meczów z co najmniej trzema trafionymi trójkami i można zakładać, że za cel na środę postawi sobie dodanie kolejnego takiego meczu oraz zrehabilitowanie się za zaledwie pięć oczek zdobytych w grudniu.

Podstawową młodzieżową koszykarką MB Zagłębia jest Klaudia Wnorowska, spędzająca na parkiecie blisko 28 minut. Przekłada się to na 8.8 punktu, 3 zbiórki oraz 2.2 asysty na mecz – wynik zdecydowanie najlepsze w karierze. Jej EVAL w wysokości 7.8 to trzeci najwyższy wskaźnik wśród zawodniczek U-23, Wnorowska przegrywa jedynie z Natalią Kurach ze Ślęzy i Kamilą Borkowską z VBW Arki. Trzon polskiej rotacji stanowią Marzena Marciniak i Aleksandra Wojtala, co mecz delegowane do gry na kilkanaście minut. Marciniak doskonale zaprezentowała się w wygranym meczu z PSI Eneą Gorzów, zdobywając aż 15 punktów. Z kolei Wojtala swój najlepszy mecz zagrała w przegranym 87:88 meczu z Eneą AZS-em Politechniką Poznań, kiedy to miała 10 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty. Jednak w uśrednionym spojrzeniu obie Polki zdobywają mniej niż 5 oczek na mecz.

W statystycznym ujęciu obie drużyny nie różnią się znacząco, jedynie w aspekcie wymuszanych fauli Zagłębie ma sporą przewagę nad Ślęzą i na to z pewnością wrocławianki muszą zwrócić uwagę. Starcia 1KS-u z sosnowiczankami zazwyczaj gwarantują spore emocje, a także wiążą się z wysokim poziomem sportowym. Kibice, którzy zajmą miejsca na trybunach KGHM Ślęza Areny powinni obejrzeć bardzo dobre widowisko, zwłaszcza, że jego stawka jest bardzo wysoka.

Mecz Ślęza Wrocław – MB Zagłębie Sosnowiec rozpocznie się w środę, 14 lutego o godzinie 18:00. Odbędzie się on w KGHM Ślęza Arenie przy ul. Kłokoczyckiej 1. Ze względu na trwający protest rolników klub zachęca kibiców do wcześniejszego wyjazdu z domów, żeby nie ominąć żadnej akcji spotkania.

Foto: Michał Rygiel

Mat. Pras.

Nasze audycje

Nasze audycje

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

71 322 20 22 studio@radiorodzina.pl
Skip to content