Piłkarze WKS-u pokonali na Tarczyński Arenie Wartę Poznań 2 : 1. To pierwsza wygrana drużyny Jacka Magiery od 2 marca, a więc od czterech kolejek. Zdobyte trzy punkty na pewno okażą się niezwykle istotne w kontekście walki o najwyższe ligowe lokaty na koniec sezonu.
Pierwsza połowa meczu upłynęła pod dyktando gospodarzy. Już od samego początku tworzyli sobie więcej okazji. Jedna z wrzutek z prawej strony wydawała się wręcz idealna, ale obrońca Yehor Matsensko nie zdołał dołożyć nogi w taki sposób, aby piłka wpadła do siatki rywali. Śląsk nadal przeważał, aż w 27. minucie przepięknym strzałem z dystansu bramkę zdobył Matias Nahuel. Później piłkarze Jacka Magiery chcieli pójść za ciosem i usilnie starali się zdobyć następnego gola, ale to nie udało się aż do końca pierwszej części meczu. Warta nie przeprowadziła w tym czasie żadnej znaczącej akcji.
W drugą część spotkania lepiej weszli wrocławianie. Niespełna 4 minuty po wznowieniu gry Tomas Prikryl, zawodnik gości, obejrzał czerwoną kartkę i opuścił boisko. Poznaniacy grali więc odtąd w dziesięciu. W 55. minucie nie przeszkodziło im to w przeprowadzeniu szybkiej akcji, która skończyła się bramką samobójczą Łukasza Bejgera. Dalej jednak więcej sytuacji wciąż tworzyli sobie gospodarze. Po rzucie wolnym, gdy wrzucali piłkę w pole karne rywali, gracz Warty zagrał futbolówkę ręką. Sędzia Paweł Raczkowski po konsultacji z VAR-em ostatecznie nie odgwizdał tego przewinienia, co wywołało oburzenie kibiców na stadionie. WKS, podobnie jak w pierwszej części meczu, ciągle atakował, ale goście do czasu skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. W 90. minucie spotkania do siatki rywali trafił Erik Exposito, kapitan Śląska. Był to gol na wagę pierwszego od czterech meczy zwycięstwa drużyny Jacka Magiery.
Po wygranej głos zabrał Rafał Leszczyński, bramkarz gospodarzy.
Trener wrocławian również podsumował boiskowe wydarzenia.
Grę swojej drużyny skomentował także Dawid Szulczek, szkoleniowiec Warty.
Kolejny mecz Śląsk Wrocław rozegra w niedzielę 14 kwietnia w Zabrzu z Górnikiem. Następne domowe spotkanie odbędzie się 27 kwietnia. Przeciwnikiem WKS-u będzie wtedy Ruch Chorzów.
