Lato pełne wrażeń w NFM
4 lipca 2024Mat. Pras.
Choć jesteśmy przyzwyczajeni, że w letnie miesiące program oferowany przez instytucje kultury nie jest szczególnie obfity, we Wrocławiu wakacji od koncertów nie robimy. W lipcu i w sierpniu Narodowe Forum Muzyki zaprasza na pokazy filmów z muzyką na żywo, występy najlepszych wiolonczelistów, muzykę chóralną Andrzeja Panufnika, a także bogaty w wyjątkowe wydarzenia festiwal muzyki dawnej, na którym nie zabraknie okazji nawet do wspólnego tańca.
Historia kina w muzycznym wydaniu
Piątkowe wieczory nie byłyby tym samym, gdyby nie wypady do kina. Gdy w latach 20. ubiegłego wieku seansom niemych filmów towarzyszyła często gra organisty, takie wyjścia były również znakomitą okazją do posłuchania muzyki na żywo. Do tych właśnie tradycji nawiązuje cykl Kina organowego NFM, na który składają się seanse filmowe czarno-białych hitów, wzbogacone improwizacjami na zbudowanych w NFM w 2020 roku organach. Serię pokazów otworzy jeden z pierwszych obrazów wojennych z prawdziwego zdarzenia – wyreżyserowana przez Kinga Vidora Wielka parada. Śledząc tę opowieść z 1925 roku, będziemy świadkami przemiany głównego bohatera, który zaciąga się do wojska i trafia na front, gdzie doświadcza horroru I wojny światowej. Obraz wywarł znaczący wpływ na światową kinematografię, w tym na przełomowy Na zachodzie bez zmian. Jeszcze istotniejsza dla dziejów tej dziedziny sztuki była postać Charliego Chaplina. W programie Kina organowego NFM znalazły się w tym roku aż trzy krótkometrażowe komedie mistrza pantomimy. Imigrant w krzywym zwierciadle przedstawia trudną dolę Europejczyków przypływających do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia. W Lichwiarzu zobaczymy Chaplina w roli sprytnego pracownika lombardu, w Charlie ucieka wciela się on w więziennego zbiega. Cały cykl zamknie Lokator wyreżyserowany w 1926 roku przez Alfreda Hitchcocka. Scenariusz brytyjskiego dreszczowca inspirowany był słynną historią Kuby Rozpruwacza. W jej wczesnej filmowej interpretacji rozpoznamy szereg elementów stylu angielskiego reżysera, znanych z jego późniejszych produkcji: charakterystyczny suspens, chrześcijańską ikonografię, krzyczące kobiety i całe pokłady pożywki dla amatorów psychoanalizy.
Pośród gwiazd
Cykl Kina organowego NFM jest znany też z tego, że gwiazdy podziwiać można nie tylko na ekranie – zasiadają one również za organowym manuałem. Podczas najbliższej edycji posłuchamy Tomasza Orlowa, który słynie z mistrzostwa improwizatorskiego i prowadzi prężną działalność koncertową w kraju oraz za granicą. Pokazom filmów Chaplina towarzyszyć będą improwizacje Anny Vavilkiny – artystki na co dzień grającej na organach berlińskiego kina Babylon – jedynych działających w Niemczech organach kinowych zamontowanych w miejscu, w którym zostały oryginalnie skonstruowane. Nie zabraknie także duetu kuratora organów NFM Tomasza Głuchowskiego i DJ-a Michała Macewicza po raz kolejny zachwycających publiczność swoimi improwizacjami.
Władza i muzyka
Sierpniowe weekendy warto zarezerwować na koncerty poświęconego muzyce dawnej festiwalu Forum Musicum. Wydarzenie to znane jest z prezentacji różnorodnego repertuaru, a także programu akcentującego związki muzyki z życiem codziennym dawnych epok. Tematem tegorocznej edycji będzie relacja muzyki i władzy. Pierwsze dwa koncerty wiąże wątek krucjat. Choć same w sobie były one przedsięwzięciami pełnymi przemocy, zainspirowały powstanie wspaniałej poezji i muzyki wykonywanej przez trubadurów, truwerów oraz minnesingerów. Forum Musicum zainauguruje zespół Murmur Mori, który sięgnie do twórczości czasów wypraw krzyżowych, a utwory zaczerpnięte z liczących setki lat źródeł uzupełni o własne kompozycje utrzymane w stylu sprzed wieków. Muzycy zwrócą uwagę na kompozycje przedstawiające punkt widzenia sceptyczny wobec wojen. Wśród dawnych tekstów nie brakuje świadectw osobistych tragedii bliskich rozdzielonych przez wezwanie do podjęcia pełnej niebezpieczeństw wyprawy.
Polski bard
Fascynujące dzieje średniowiecznych konfliktów przybliży podczas festiwalu również współczesny bard, miłośnik i tłumacz starofrancuskiej poezji Jacek Kowalski. Opowie o zamierzchłych wydarzeniach, a także zaprezentuje powiązany z nimi repertuar. Muzyk ten cieszy się uznaniem i jest obecny na scenie już od trzydziestu sześciu lat, wykonując średniowieczne utwory w polskich tłumaczeniach. Zaletą jego przekładów jest żywy, zrozumiały język pozwalający współczesnym odbiorcom na utożsamienie się z bohaterami prezentowanych historii i legend. Artysta śpiewa po polsku, respektuje jednak oryginalne melodie i pierwotne formy literackie oraz muzyczne, a oprócz autentycznych dawnych pieśni wykonuje również dzieła własne.
Wersalski taniec władzy
Sobotnie wydarzenia drugiego festiwalowego weekendu poświęcone będą praktyce tańca – zarówno w jego elitarnej, jak i popularnej odsłonie. Do tej pierwszej zaliczał się bez wątpienia w XVII wieku francuski balet oraz opera, której taniec stanowił wówczas nad Loarą istotny element. Czołowym twórcą muzyki przynależącej do obu tych gatunków był wtedy we Francji Jean-Baptiste Lully. Pochodzący z włoskiej Florencji kompozytor i tancerz, niczym sam Król Słońce, tyle że w dziedzinie kultury muzycznej, sprawował rządy absolutne, niepodzielne „jak punkt w geometrii” – pisał Cardin Le Bret. Fragmenty dzieł Lully’ego przedstawią artyści Royal Baroque Ensemble oraz Baletu Dworskiego Cracovia Danza.
Muzyka ludowa in crudo
Tego samego wieczoru odbędzie się potańcówka z muzyką wiejską wykonywaną przez Orkiestrę Galicja. Kultura ludowa, jeszcze kilkanaście lat temu często lekceważona, powróciła w XXI wieku w postaci in crudo, a więc niepozbawionej autentycznej surowości. Obecnie znów przyciąga młodych ludzi i najzdolniejszych artystów, ponownie także pojawia się w najbardziej naturalnym dla siebie kontekście, jakim są wspólna zabawa i taniec. W wykonaniu prowadzonej przez członków Kapeli Niwińskich Orkiestry Galicja usłyszeć będzie można muzykę polsko-ukraińskiego pogranicza. Zespół składa się z wykonawców, którzy są uczniami autentycznych wiejskich muzykantów i tradycyjne brzmienia zgłębiają z pasją prawdziwych badaczy. Podczas występu nie zabraknie też cennej możliwości nauki wiejskiego tańca, a to dzięki Akademii Tańca Tradycyjnego Piotra Zgorzelskiego.
Opowieść o Ośle
Podczas wydarzeń zamykających Forum Musicum w wykonaniu prowadzonego przez dyrektora artystycznego festiwalu Tomasza Dobrzańskiego zespołu Ars Cantus usłyszymy muzykę z dwóch niesamowitych średniowiecznych dokumentów. W Sali Wielkiej wrocławskiego Ratusza grupa zaprezentuje kompozycje, które znalazły się w sporządzonym na początku XIV wieku rękopisie zawierającym poemat zatytułowany Roman de Fauvel.Przedstawia on osła (bądź konia), który opuszcza stajnię i awansuje, dostępując na monarszym dworze najwyższych godności. Ilustrowany manuskrypt przechowywany w paryskiej Bibliothèque nationale de France pod sygnaturą fr.146 wyróżnia to, że poza literacką treścią znajduje się w nim aż 169 powiązanych z nią utworów muzycznych. Są wśród nich także skomponowane specjalnie z myślą o historii zwierzęcia wspinającego się po szczeblach feudalnej drabiny. Dokument ów stanowi najcenniejszy zbiór dzieł polifonicznych tego okresu i unikatowe świadectwo narodzin we Francji sztuki muzycznej określanej jako ars nova.
Bezcenna kontrafaktura
Na polskim gruncie zaś bezcennym dokumentem pochodzącym z wieków średnich jest rękopis znany pod jego dawną sygnaturą jako „Kras 52”, cudem ocalały z powstania warszawskiego. Zawiera on zapisany czarną notacją menzuralną panegiryk Hystorigraphi aciem upamiętniający narodziny jednego z synów Władysława Jagiełły. Wokalno-instrumentalne trzygłosowe dzieło z muzycznego kanonu polskiego średniowiecza na tle europejskiej muzyki I połowy XV wieku należy do najbardziej awangardowego nurtu. Autorstwo kompozycji przypisuje się najczęściej Mikołajowi z Radomia. Zachowana wersja z tekstem stworzonym przypuszczalnie przez biskupa Stanisława Ciołka jest jednak z całą pewnością kontrafakturą – oryginał napisany został do innych słów i być może podstawą zachowanej wersji nie jest wcale utwór polski, lecz nieznana bliżej ballada francuska. Wszystkie zawiłości dotyczące fascynującego muzycznego zabytku wyjaśnią artyści Ars Cantus podczas poświęconej mu prelekcji połączonej z koncertem.
Święto wiolonczeli
Forum Musicum to nie jedyny festiwal, w którym będziemy mogli wziąć udział tego lata. Odbywająca się w pierwszej połowie lipca Międzynarodowa Akademia Wiolonczelowa (MAW) jest co prawda przedsięwzięciem skierowanym przede wszystkim do chcących doskonalić swój warsztat muzyków, za każdym razem jednak towarzyszą jej koncerty będące prawdziwą ucztą dla melomanów. W tym roku w NFM usłyszeć będzie można festiwalową orkiestrę, a z nią czołowych europejskich wiolonczelistów. Nie zabraknie Juliusa Bergera, Tomáša Jamníka, a także członków Polish Cello Quartet, którzy stoją też za organizacją MAW oraz są jej artystycznymi kierownikami. W programie koncertu znajdą się dzieła powstałe od początku XIX wieku po współczesność.
Z humanistyczną wrażliwością
Miesiąc później bohaterem koncertu w Sali Głównej NFM będzie Andrzej Panufnik. Życiorys jednego z najciekawszych polskich kompozytorów XX wieku przedziela emigracyjna cezura. W 1954 roku artysta pętany założeniami socrealizmu uciekł z PRL, resztę życia spędzając w Anglii. Sierpniowy koncert Polskiego Narodowego Chóru Młodzieżowego poświęcony będzie pisanym już tam jego dziełom chóralnym, w których łączył religijne formy z humanistyczną wrażliwością. Z młodymi artystami zespołu prowadzonego przez Agnieszkę Franków-Żelazny wystąpi między innymi specjalizujący się w odkrywaniu zapomnianej muzyki dyrygent Łukasz Borowicz. W niedalekiej przyszłości będzie można spodziewać się premiery płyty z utworami prezentowanymi podczas wydarzenia. Będzie się działo tego lata!
Mat. Pras.