Być chrześcijaninem to iść pod prąd – przypomina Sycylijczykom papież Franciszek z okazji 400-lecia odkrycia relikwii św. Rozalii.
Św. Rozalia żyła w XII w. Pochodziła z dobrze sytuowanej rodziny, lecz obrała życie pustelnicze i mieszkała w grocie na Sycylii. Zmarła w zapomnieniu. W 1624 r. w grocie na górze Monte Pellegrino odkryto jej relikwie, a następnie również fragment autobiografii. Przeniesienie jej relikwii do katedry zakończyło szalejącą w Palermo zarazę.
W liście do Sycylijczyków papież odwołuje się do słów, które pozostawiła po sobie święta pustelnica: „Ja, Rozalia, córka Sinibalda, postanowiłam żyć w tej grocie z miłości do mego Pana, Jezusa Chrystusa”. „«Z miłości do mego Pana» – oto motyw, którym kierowała się św. Rozalia, poświęcając swoje życie i i porzucając bogactwa tego świata” – napisał Franciszek. Przypomniał, że życie chrześcijanina zawsze jest naznaczone krzyżem. Chrześcijanin to ten, kto zawsze kocha i to często w okolicznościach, w których miłość nie jest rozumiana bądź jest odrzucana. Również dzisiaj bycie chrześcijaninem to pójście pod prąd – dodał papież.
Papież zachęcił mieszkańców Palermo, aby inspirując się świadectwem św. Rozalii sami przyjęli ewangeliczny styl życia i stawiali czoło problemom, z jakimi mierzy się to miasto.
Franciszek nie nazywa ich po imieniu. Przyznaje jedynie, że niektóre z nich są bardzo bolesne. „Kościele w Palermo, powstań! Bądźcie światłem nowej nadziei, bądźcie żywą wspólnotą odrodzoną krwią męczenników, która daje prawdziwe i jasne świadectwo Chrystusowi, naszemu Zbawcy!” – pisze Ojciec Święty.
Źródło: Radio Watykańskie, Vatican News