Niedosyt. Śląsk remisuje z Koroną Kielce
18 sierpnia 2024fot. Radio Rodzina
Po pełnym kontrowersji czwartkowym meczu eliminacji do europejskich pucharów kibice Śląska Wrocław liczyli na pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie w niedzielnym spotkaniu przeciwko Koronie Kielce. Na wygraną przyjdzie jednak poczekać jeszcze co najmniej tydzień, ponieważ mecz ten zakończył się remisem 1 : 1.
Przed pierwszym gwizdkiem minutą ciszy upamiętniono zmarłego tego dnia Franciszka Smudę – selekcjonera reprezentacji Polski podczas Euro 2012 i legendę polskiej sceny trenerskiej. Postać tę wspominał na pomeczowej konferencji Jacek Magiera.
Przebieg meczu
Pierwsza połowa spotkania rozpoczęła się od bardzo dobrej sytuacji gospodarzy. Później jednak mecz znacznie się wyrównał i obie drużyny były w stanie stworzyć swoje akcje bramkowe. Robiły to jednak dość mozolnie. Cały czas brakowało czegoś, aby piłka trafiła do siatki. Gry na pewno nie ułatwiała zawodnikom temperatura, która osiągała prawie 30 stopni Celsjusza. Z tego powodu po około pół godzinie zarządzono przerwę na uzupełnienie płynów. Po tej pauzie Śląsk zaczął przeważać i kilkukrotnie brakowało mu bardzo niewiele do strzelenia gola. Pierwsza połowa nie dostarczyła jednak kibicom wielu emocji, a wręcz mogła ich znudzić.
W drugą część spotkania lepiej weszła drużyna Korony. Początkowo obraz meczu nie różnił się od tego sprzed przerwy. W 59. minucie piłkarz Korony Kielce wybiegał do sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale został zatrzymany przez Yehora Matsenkę. Gracz WKS-u za to zagranie otrzymał czerwoną kartkę, więc ostatnie pół godziny wrocławianie musieli grać w dziesiątkę. To paradoksalnie ożywiło ich grę. Kapitalną okazję na strzelenie gola miał w 82. minucie kapitan drużyny Aleks Petkov, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Jak mawia klasyk: „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” – w 87. minucie bramkę dla Korony zdobył Adrian Dalmau. Trzy minuty później wrocławianie zdołali jednak odpowiedzieć. Do wyrównania doprowadził Petr Schwarz. Mecz zakończył się remisem 1 : 1.
Komentarze po meczu
Występ drużyny skomentował strzelec bramki dla Śląska.
Grę swojej drużyny podsumował też trener Jacek Magiera.
-W drodze do Kielc będzie lekka frustracja – powiedział z kolei szkoleniowiec drużyny gości, Jacek Zieliński.
Kolejny mecz wrocławianie rozegrają u siebie w niedzielę 25 sierpnia przeciwko Legii Warszawa.