Karolina wraz z rodziną została ewakuowana wczorajszej nocy z miejscowości Konradowa ok. 3 km od centrum Nysy. O akcji służb, przebiegu ewakuacji mówi dla naszej rozgłośni.
-Nie mieliśmy w domu prądu. Pojechaliśmy z wojskiem do teściów, woda lała się jak rzeka przez nasze podwórko, mówi Karolina.
Na ewakuację czekaliśmy trzy godziny. Sytuacja zmieniała się z minuty na minutę. Wojsko było bardzo pomocne. Ewakuacja przebiegała sprawnie, relacjonuje Karolina.
Pękł przepust powodziowy na zbiorniku retencyjnym Topola w rejonie wsi Kozielno na Nysie Kłodzkiej w województwie opolskim.
Po trwających od kilku dni powodziach rząd wprowadza stan klęski żywiołowej.