Jesień i zima to czas, kiedy wiele osób unika odwiedzin w ogrodach zoologicznych, kojarząc te pory roku z okresem, w którym zwierzęta zapadają w sen zimowy lub chowają się przed chłodem. Jednak wrocławskie zoo jest miejscem, które tętni życiem przez cały rok, a odwiedziny jesienią i zimą mają swoje niezaprzeczalne zalety. O plusach zwiedzania zoo w chłodniejszych okresach roku opowiada Anna Mielnikiewicz.
Krajobraz w Polsce przybiera już jesienne barwy. Widać je już na ulicach Wrocławia i we wrocławskim zoo. Jesień to taka pora roku, kiedy w ogrodzie zoologicznym spada liczba odwiedzających. Tym powodem jest często nie pogoda, a przekonanie, że w tym czasie nie będzie można zobaczyć zwierząt. Nic bardziej mylnego! Zwierzęta można cały czas oglądać na wybiegach, a w chłodniejsze dni można też bez tłumów schować się w ciepłych pawilonach, o czym mówi Anna Mielnikiewicz z wrocławskiego zoo.
Przygotowania do snu zimowego występują wśród zwierząt żyjących na wolności. W zoo podopieczni mają wystarczającą ilość jedzenia. Anna Mielnikiewicz podaje przykład niedźwiedzi brunatnych, które w naturze zapadają w sen na czas zimy.
Czas jesienno-zimowy to okres, w którym w zoo jest mniej zwiedzających. To ma swoje plusy.
Mimo mniejszej liczby odwiedzających, wrocławski ogród zoologiczny nie zasypia na jesień i zimę i organizuje dodatkowe atrakcje. Już w pierwszy weekend października zoo będą obiegać uczestnicy Wild Run. O szczegółach mówi Anna Mielnikiewicz.
Inną atrakcją tej jesieni i zimy będzie ogród świateł.
Anna Mielnikiewicz zaprasza wszystkich do odwiedzania zoo na jesień i w zimie.
Choć myśląc, o zoo najczęściej widzi się ciepłolubne i egzotyczne zwierzęta, które ogrzewają się w pawilonach czy niedźwiedzie, to są też tam zimnolubni podopieczni. Często może okazać się, że jesień czy zima to idealna pora na zobaczenie renifera, a nawet tygrysa.
Posłuchaj rozmowy z Anną Mielnikiewicz:
fot. Natalia Wójcik