Nieudany powrót Śląska Wrocław na własny stadion

fot. Radio Rodzina

Drużyna Jacka Magiery po raz pierwszy od 42 dni zagrała mecz na Tarczyński Arenie. Powrót nie był jednak zbyt udany. Wrocławianie przegrali z Cracovią 2:4 i pozostali na dnie PKO BP Ekstraklasy.

Przebieg spotkania

Rywalizacja zaczęła się w sposób wręcz wymarzony dla gospodarzy. Po niecałych dziesięciu minutach prowadzili 2:0, a bramki zdobyli Simeon Petrov i Tomasso Guercio. Później Śląsk starał się opanować grę, tworzył sobie więcej sytuacji niż przeciwnicy. W 20. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Cracovii po tym, jak Rafał Leszczyński kopnął przeciwnika przy wybiciu piłki. Jedenastkę pewnie wykorzystał Benjamin Kallman.

Druga połowa zaczęła się fatalnie dla WKS-u, bo od kolejnej straconej bramki. Goście wrócili do gry i prezentowali się lepiej niż przed przerwą. Wrocławianie z kolei spuszczali z tonu i popełniali coraz więcej błędów. W 68. minucie Cracovia wyszła na prowadzenie po golu Micka van Burena. Niecałe dziesięć minut później czwartego gola dla drużyny w pasiastych strojach zdobył z kolejnego rzutu karnego Ajdin Hasić. Tym razem jedenastkę sprokurował Mateusz Żukowski, który postawił stempel na stopie rywala. Śląsk był już bezradny i nie potrafił odwrócić wyniku spotkania. Tym samym wrocławianie nadal pozostają bez ligowego zwycięstwa w trwającym sezonie. Przerwę reprezentacyjną przeczekają na ostatnim miejscu w tabeli.

Komentarz po meczu

Występ swojej drużyny podsumował trener Jacek Magiera.

Następny mecz Śląsk rozegra 20 października. Ich rywalem w spotkaniu wyjazdowym będzie GKS Katowice.

Nasze audycje

Nasze audycje

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

71 322 20 22 studio@radiorodzina.pl
Skip to content