Zakończyła się kolejna odsłona projektu „Ecologic – Study Trails II”. Oprócz sortowni odpadów wtórnych uczestnicy wizyty studyjnej w Wiedniu zobaczyli też jak działa spalarnia śmieci Spittelau. Dzięki projektowi i wizycie w Austrii samorządowcy i członkowie departamentów zajmujących się ochroną środowiska mogą zobaczyć jakie sposoby utylizacji, unieszkodliwiania odpadów stosowane są w innych krajach Europy.
Grzegorz Kubicki z Departamentu Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego mówi co pokazuje przykład Wiednia.
W Europie działa ponad 500 spalarni odpadów, a na całym świecie ich liczba przekracza 2500. Większość z nich to elektrociepłownie zasilane odpadami, które w procesie kogeneracji produkują zarówno ciepło, jak i energię elektryczną. Zakłady do termicznego przekształcania odpadów stały się integralną częścią miejskiego krajobrazu, a niektóre z nich, jak Spittelau w Wiedniu czy Amager Bakke w Kopenhadze, zyskały status symboli swoich miast.
O wyjątkowości spalarni Spittelau mówi Georg Baresch – przewodnik po obiekcie.
Spalarnia ta daje mieszkańcom tanią energię produkowaną z ich własnych odpadów. Dostarcza im gorącą wodę, zimną wodę i prąd.
W Spittelau dziennie spala się około 900 ton, a rocznie 270 tysięcy ton odpadów.
Częstym tematem, który pojawia się w kontekście budowy spalarni śmieci w mieście jest kwestia zanieczyszczenia powietrza, a także nieprzyjemnego zapachu. Georg Baresch podkreśla, że spalarnia zaopatrzona jest w wysokiej jakości filtry, dzięki którym powietrze nie jest zanieczyszczane.
Spalarnia Spittelau została ukończona w 1971 roku. Oprócz tego, że pełni funkcję obiektu użyteczności publicznej jest też uznawane za dzieło sztuki.
Obecny budynek spalarni został zaprojektowany przez Friedensreicha Hundertwassera.
Elżbieta Szerszeń – dyrektor Pionu Programów Inwestycyjnych i Niewinwestycyjnych w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu – mówi o swoich wrażeniach po zwiedzeniu spalarni Spittelau.
Spalarnia Spittelau udowadnia, że taki obiekt może istnieć w mieście. Jest to rozwiązanie, które ma swoje plusy, co podkreśla Elżbieta Szerszeń z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Tak jak przy każdej inwestycji związanej z ochroną środowiska, tak i w przypadku spalarni odpadów pojawia się aspekt społeczny i trudności z przekonaniem mieszkańców do nowych rozwiązań. Sylwia Nowak – kierownik Referatu Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy Podgórzyn – również zauważa podobną sytuację w swojej gminie.
Pomysły, by wybudować na Dolnym Śląsku spalarnię odpadów były i nadal są obecne. Jednak, ważne jest to, by jeszcze zanim ruszy proces planowania poinformować społeczeństwo jak działa taki obiekt. Z kolei, zastępca burmistrza Gminy i Miasta Lubomierz – Janusz Lichocki zauważa, że przy wyborze miejsca na budowę spalarni śmieci trzeba brać pod uwagę sensowność istnienia takiego obiektu w danym rejonie.
Janusz Lichocki zauważa też, że spalarnie śmieci w Wiedniu powstały 50 lat temu i jest to rozwiązanie bardzo ekologiczne.
Samorządowcy podkreślają też, że na terenie ich gmin edukacja ekologiczna zaczyna się od najmłodszych lat. Janusz Lichocki – zastępca burmistrza Gminy i Miasta Lubomierz, Sylwia Nowak – kierownik Referatu Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy Podgórzyn oraz Artur Jasiak – kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Urzędzie Miasta i Gminy w Radkowie mówią jak wygląda edukacja w ich gminach.
Pobyt delegacji z Dolnego Śląska w spalarni odpadów potwierdził to, co samorządowcy wynieśli ze wcześniejszej wizyty w Centrum Segregacji Odpadów Wtórnych w Korneuburg. Mianowicie, należy edukować społeczeństwo w zakresie ekologicznych rozwiązań i pokazać, że spalarnie śmieci mogą być ekologiczne i wcale nie wpływać negatywnie na okoliczne im miejscowości.