Rok 2025 będzie we Wrocławiu „Rokiem Pojednania”
14 listopada 2024fot. Radio Rodzina
„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – gdy te słowa autorstwa arcybiskupa wrocławskiego Bolesława Kominka pojawiły w liście biskupów polskich do biskupów niemieckich 20 lat po koszmarze II wojny światowej, wzbudziły ogromne poruszenie. 59 lat po tych wydarzeniach zapraszamy wrocławianki i wrocławian w poniedziałek 18 listopada o godz. 12:00 do wspólnego złożenia kwiatów przed pomnikiem tego wrocławskiego hierarchy, aby pokazać pamięć o człowieku, który tak mocno związał się z naszym miastem.
Liczący ponad 4 m pomnik kard. Bolesława Kominka idealnie wpasował się w otoczenie wyspy Piasek. Dzieło gdańskiego rzeźbiarza Sławoja Ostrowskiego nawiązuje do linii gotyckich okien znajdującego się obok kościoła NMP na Piasku. W ten sposób Wrocław upamiętnił kościelnego dostojnika, który jako jeden z pierwszych odważył się powiedzieć, iż dla pełnego zjednoczenia Europy konieczne jest pojednanie polsko-niemieckie, wygaszenie ogromnej nieufności, spotęgowanej doświadczeniami II wojny i uznanie powojennego kształtu granic, czyli pozostawienie Wrocławia w Polsce.
Pojednanie jest jedną a z kluczowych wartości dla współczesnej Europy. Trudno sobie wyobrazić projekt europejski bez pojednania narodów po drugiej wojnie światowej. Wszak na równych prawach funkcjonowali u zarania tego pomysłu niedawni wrogowie. Symbolem tego procesu był pojednanie francusko-niemieckie. Miało ono jednak przede wszystkim wymiar polityczny. Arcybiskup wrocławski i późniejszy kardynał Bolesław Kominek był wizjonerem na miarę ojców zjednoczonej Europy. Nie tylko rozumiał pojednanie jako narzędzie w polityce – to znaczy uważał, że Polacy muszą pojednać się z Niemcami, gdyż tego wymaga bezpieczeństwo naszego kraju, czy narzędzie w stosunkach społecznych – Polacy i Niemcy są członkami wspólnoty europejskiej – Christianitas, ale wyniósł je na poziom uniwersalny. Wyrastające z teologii chrześcijańskiej zdanie „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” było rewolucyjne, gdyż załamywało system oparty na dychotomii ofiara – oprawca. Archidiecezja Wrocławska ma szczególne prawo jako kustosz tego dziedzictwa do jego pielęgnowania i popularyzowania wiedzy na ten temat. Dlatego warto uczynić z Roku Pojednania – projekt ogólnowrocławski.
– dr hab. Wojciech Kucharski, zastępca dyrektora Centrum Historii Zajezdnia ds. naukowych
Sam Kominek, którego działania pomogły w integracji krajów środkowej Europy z Europą zachodnią, jest zaliczany do ojców pojednania europejskiego i budowania jednej wspólnej Europy. Wrocław może być dumny z tak dalekowzrocznego Europejczyka. Dlatego mamy we Wrocławiu pomnik jemu poświęcony kardynałowi, jego imieniem został nazwany jeden z najnowocześniejszych tramwajów MPK, a w zeszłym roku sprowadzono z Rzymu do Wrocławia rękopis listu biskupów polskich do biskupów niemieckich, aby wspólnie z listem biskupów polskich do niemieckich oraz niemiecką odpowiedzią wpisać na listę UNESCO „Pamięć Świata”. Wysiłki te koordynuje wrocławskie Centrum Historii Zajezdnia.
Dziedzictwo kard. Bolesława Kominka dziś jest szczególnie doceniane – we wrześniu w wyniku starań (i na wniosek prezydenta Jacka Sutryka) Centrum Historii Zajezdnia Rada Miejska Wrocławia –– ogłosiła rok 2025 „Rokiem Pojednania”. Uroczystość zatem idealnie wpisuje się w działania samorządu miejskiego miasta, którego biskupem był Bolesław Kominek.
Złożenie kwiatów będzie miało miejsce w poniedziałek 18 listopada 2024 roku o godz. 12:00.
Warto również przytoczyć dość symptomatyczną anegdotę z życia Bolesława Kominka:
Jest rok 1967. Abp Bolesław Kominek i jego sekretarz ks. Jan Krucina wracają z Jugosławii. Na granicy pod Klagenfurtem sekretarz biskupa podchodzi do austriackich celników i oznajmia im, że przejeżdża arcybiskup wrocławski. W odpowiedzi słyszy, że w takim razie nie interesuje ich żaden paszport. „Mamy pięknie powitać, podnieść szlaban i życzyć dobrej podróży” – odpowiada jeden z nich. Wówczas abp Kominek podchodzi do celników, ściska ich i mówi: „To było wspaniałe. Wiecie panowie, tak właśnie sobie wyobrażam przyszłą Europę. Ale wy stracicie trochę roboty…”.
Mat. Pras.