Z inicjatywy metropolity wrocławskiego została przygotowana publikacja upamiętniająca uroczystości beatyfikacyjne s. Marii Paschalis Jahn i Jej dziewięciu towarzyszek.

W czerwcu minie rok od wydarzeń, którymi żył nie tylko Dolny Śląsk. Uroczystość wyniesienia na ołtarze sióstr elżbietanek, zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy w czasie II wojny światowej przyciągnęły do Wrocławia gości z całego świata, na czele z legatem papieskim kard. Marcello Semeraro. Sama beatyfikacja, chociaż obfitowała w wiele wydarzeń towarzyszących, bardzo szybko przeszła do historii jako pierwsza tej rangi uroczystość religijna w powojennym Wrocławiu. Dziś można wrócić do tego wszystkiego, czego doświadczyli Dolnoślązacy oraz goście odwiedzający w tym czasie nasz region dzięki albumowi pt. „Wierne miłości”. Zbiera on fotografie zarówno z uroczystości beatyfikacyjnych, Mszy św. dziękczynnej za wyniesienie na ołtarze męczenniczek elżbietańskich oraz koncertów, modlitw i spotkań towarzyszących tym wydarzeniom. Ponadto czytelnicy będą mogli wrócić do homilii wygłoszonej przez prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych oraz tekstów abp. Józefa Kupnego – listu, skierowanego do wiernych archidiecezji oraz homilii przygotowanej przez pasterza Kościoła wrocławskiego na Mszę św. dziękczynną za beatyfikację. Wszystkie teksty są w językach: polskim, niemieckim i włoskim.

„Święci nie potrzebują beatyfikacji ani kanonizacji” – napisał we wstępie metropolita wrocławski, zwracając uwagę, że uroczystość wyniesienia na ołtarze sióstr elżbietanek była przygotowana dla każdego z nas – mieszkańców dolnośląskiej ziemi, pozostających w drodze do domu Ojca. W dalszej części swojego tekstu ksiądz arcybiskup określa błogosławione męczenniczki „listem, który Pan Bóg wysłał nam w konkretnym momencie dziejów Polski, Europy i świata. Listem, który powinien być czytany, rozważany do którego mamy wracać i z którego treści trzeba robić rachunek sumienia”. To – zdaniem abp. Kupnego – główny powód publikacji albumu – „by list, który wysłał nam Pan Bóg został dobrze zrozumiany, a przede wszystkim byśmy o nim nigdy nie zapomnieli”.