Kilkunastu osadzonych w Zakładzie Karnym w Wołowie oraz jedna osoba z wolności przystąpiły do sakramentów świętych: chrztu, bierzmowania i komunii. -Cieszę się, że jestem razem z Wami, by modlić się o łaskę wiary, o nadzieję. Abyśmy umieli przyjąć Jezusa do naszego serca – mówił Bp Kiciński, przemawiając do zebranych w więziennej kaplicy.

To był niezwykły dzień. W piątkowe popołudnie (19 stycznia 2024 r.) dojeżdżamy z ks. Łukaszem Romańczukiem do Zakładu Karnego w Wołowie. Zostaliśmy zaproszeni, by wziąć udział we Mszy Św. i uroczystości udzielenia sakramentów świętych osadzonym. Szafarzem był bp Jacek Kiciński ze zgromadzenia misjonarzy klaretynów.

Przechodzimy kontrolę osobistą, telefony zostawiamy w szafkach. Służba Więzienna bardzo skrupulatnie sprawdza, co wnosimy na teren zakładu. Zostaliśmy poprowadzeni na górę, gdzie czekali już ks. Stanisław Małysa, ks. Robert oraz dyrekcja więzienia.

W kaplicy zgromadziło się ok. 50 osób: osadzeni, którzy w ostatnich miesiącach przygotowywali się do przyjęcia sakramentów świętych, ich bliscy, koledzy. Na twarzach widać przejęcie. Humor biskupa przełamał pierwsze lody, gdy po odczytaniu przez osadzonego przywitania i prośby o udzielenie błogosławieństwa, hierarcha odpowiedział: Serdeczne Bóg zapłać. Bez zająknięcia, rewelacja.

Przygotowanie do inicjacji chrześcijańskiej trwało wiele miesięcy, lat – zaznaczał kapelan więzienny i proboszcz parafii pw. św. Wawrzyńca w Wołowie, ks. Stanisław Małysa. Podziękowania złożono także dyrekcji zakładu karnego, która nie tylko pozwala na pełnienie posługi, ale była również obecna podczas uroczystości.

–Modlę się za Was, za rodziny, za wszystkich, którzy tutaj na co dzień starają się, aby ten czas który dla Was nie jest łatwy, żeby jak najlepiej w swoim człowieczeństwie przeżyć (…). W sposób szczególny jestem dumny z tych, którzy dziś przyjmują chrzest. Damian i Mariusz poprzez ten sakrament św. zostają włączeni do wspólnoty Kościoła. – mówił biskup.

Posłuchaj:

Cz. 1.

Cz. 2.